Czy jacht ma kobiecą duszę? 08 Listopad 2016
Prawdziwi żeglarze, tym bardziej długo przebywający na morzu, uważają, że jacht, którym pływają ma w sobie coś z kobiety, bądź nawet idą dalej, uważają, że jest kobietą. W dużej mierze wywodzi się to z tradycji. Żaglowce, jachty często dawniej otrzymywały imiona kobiet bliskich żeglarzom. Być może też noce spędzone samotnie na morzu pozwalały wyobraźni personifikować jacht z kobietą, trzymane koło sterowe, przytulona do deku głowa …
Ot takie gusła. Jednakże w dawniejszych czasach uważano, że kapłan i kobieta na pokładzie to nieszczęście murowane. Kapłan – przechlapane. Kobieta – owszem może bez szkody dla wszystkich przebywać na podkładzie – bo warunkiem, że jest … naga. Dlatego – dla uspokojenia Neptuna – często pod bukszprytem umieszczano wyrzeźbioną pól nagą kobietę.
Kto jednak pamięta dziś te zwyczaje ;-)